Witam! Jako dziecko bez zapału interesowałem się misiem o bardzo małym rozumku - jeśli coś oglądałem, to głównie dlatego, że nie było wtedy takiego wyboru filmów dla dzieci, jak dziś. Przeczytałem jedną książkę z Kubisiem - ja, pożeracz literatury, przebiłem się przez nią z trudem bo mnie nudziła i nie miałem ochoty do niej wracać. Kubusia i Hefalumpy na DVD kupiłem z jakąś gazetą i odkryłem wraz z dzieckiem. I mogę szczerze powiedzieć, że jak dla mnie ani przedtem, ani później nie powstał film z TYM bohaterem, który tak bardzo przypadłby mi do gustu.